Polecany artykuł:
Mieszkańcy bloków znajdujących się w okolicy kanału Żerańskiego nie mogli dłużej wytrzymać. Pod ich oknami palono śmieci i składowano odpady. Oprócz tego, w nocy przeszkadzał im ogromny hałas.Okazało się, że na miejscu jest przetwarzany zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, choć nikt nie wydał zezwolenia na taką działalność. Musiało interweniować miasto.
Czytaj także: Handlują papierosami z koszy na śmieci [GALERIA]
Kontrole firm z Żerania przeprowadziło Miejskie Biuro Ochrony Środowiska. Na miejscu stwierdzono odpady niebezpieczne leżące luzem, składowisko
poza najmowanym terenem, zanieczyszczenie podłoża olejem oraz nielegalną spalarnię śmieci.
Czytaj także: Ktoś podszywa się pod operatora sieci Play. Nie dajcie się oszukać!
Jak twierdzą urzędnicy, po kontrolach kilka firm z Żerania skończyło z nielegalnymi praktykami.
- Przeprowadziliśmy kontrole w dwóch firmach spośród trzech, które dopuściły się tych naruszeń. Zauważyliśmy, że te naruszenia zostały usunięte. Poza tym usunięto ogólny nieporządek - tłumaczy Dominika Wiśniewska, wydział prasowy urzędu miasta.
W trzeciej firmie ma się jeszcze odbyć jeszcze jedna kontrola. Dodatkowo, jedna z firm ma dostać karę finansową.
Tematem zajął się nasz reporter Damian Wilczyński.