Wały przeciwpowodziowe w stolicy są już na skraju wytrzymałości! W nocy strażacy ratowali ten przy Porcie Praskim, wczoraj osunął się fragment skarpy chroniącej Port Czerniakowski. Zdaniem specjalistów kolejny może być Wał Miedzeszyński.
Najszybsze połączenie Wawra z Pragą-Północ jest nadal zamknięte. Odcinek ulicy między Trasą Siekierowską a Traktem Lubelskim będzie nieprzejezdny, dopóki poziom rzeki nie zejdzie poniżej 650 cm, czyli zapewne do czwartku. - Woda opada, ale niestety podczas wolnego opadania puszczały wały w innych częściach kraju. Wolimy dmuchać na zimne - tłumaczy Hanna Gronkiewicz-Waltz (58 l.). Trasa jest zamknięta, bo według ekspertów z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów drgania wywoływane przez auta mogłyby osłabić konstrukcję nasypu.
Zdaniem specjalistów wałowi już teraz grozi przerwanie. - Jego wnętrze powinno być uszczelnione mieszanką cementowo-popiołową - twierdzi dr inż. Piotr Kuźniar (55 l.), hydrolog z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. - Nie zostało, i niestety istnieje ryzyko, że wał może w każdej chwili się osunąć - ostrzega.
Z zaporą chroniącą mieszkańców Wawra może stać się dokładnie to samo, co ostatniej doby przysporzyło pracy strażakom w portach Praskim i Czerniakowskim. Na Pradze w nocy znów ratować trzeba było fragment zmytego przez wodę wału. Wczoraj rzeka zagroziła budynkom Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego przy moście Łazienkowskim - osunął się fragment skarpy przy jednym z hangarów. Strażacy podjęli decyzję o wycięciu wszystkich drzew rosnących wokół portu i obciążających nasyp.
Pod jezdnią jest głównie żwir!
Dr inż. Piotr Kuźniar (55 l.), hydrolog z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej: - Pod nasypem znajduje się głównie żwir, w którym tworzą się tak zwane okna filtracyjne. To właśnie w nie wsiąka napierająca woda. Ten problem był tu od zawsze. Dziwi mnie jednak, że mimo wielkiej przebudowy Wału Miedzeszyńskiego woda wciąż przesiąka.