Haracz po bułgarsku pod Warszawą. Kobiety chciały wymusić zmianę zeznań i uwolnić zatrzymanych mężczyzn

Mazowieckie. Grupa z Bułgarii nękała pracownice seksualne

Sprawą zajęli się policjanci z Karczewa pod Warszawą. W niecałą dobę po otrzymaniu zgłoszenia mundurowi w mieszkaniu na terenie powiatu piaseczyńskiego zatrzymali dwóch obywateli Bułgarii w wieku 30 i 52 lat. Nękanie jednak nie ustało. Od poszkodowanych po raz kolejny usiłowano wydrzeć pieniądze, a dodatkowo przy użyciu gróźb oraz przemocy, wymusić zmianę zeznań. Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Tym razem odpowiedzialna za ten haniebny czyn były kobiety, w wieku 19, 27 i 36 lat, również obywatelki Bułgarii. Po zatrzymaniu ich wspólników postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i doprowadzić do zwolnienia mężczyzn. Funkcjonariusze i je zakuli w kajdanki.

- Cała piątka usłyszała prokuratorskie zarzuty usiłowania wymuszenia rozbójniczego oraz składania fałszywych zeznań. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności - przekazał mł. asp. Patryk Domarecki z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.

To jednak nie wszystko. Prokurator zawnioskował o zastosowanie wobec członków grupy tymczasowego aresztu. Sąd Rejonowy w Otwocku przychylił się do wszystkich wniosków i zdecydował, że wszyscy podejrzani najbliższe trzy miesiące spędzą za kratami.