W obliczu epidemii maseczki ochronne stały się towarem deficytowym. Już od kilku tygodni brakuje ich w aptekach oraz hurtowniach. Szpitalne zapasy dla lekarzy znikają w mgnieniu oka. Z pomocą wszystkim potrzebującym wychodzą harcerze, którzy kilka dni temu rozpoczęli swoją akcję. Choć zarówno chęci jak i rąk do pracy nie brakuje, to w natłoku pracy pojawiły się pewne komplikacje.
Epidemia w stolicy. A drogowcy... do roboty!
Okazuje się, że największy problemem jest dostępność niektórych materiałów. Obecnie najpotrzebniejszym z nich jest... gumka bieliźniana! Liczy się każda, nawet najdrobniejsza ilość. - Aby wyposażyć każdą osobę pracującą w jednym szpitalu w maseczkę ochronną, potrzebujemy ponad 1 km (!!!) gumki bieliźnianej, której bardzo brakuje. Przyjmiemy każdą ilość! - czytamy na profilu Stołeczni Harcerze, na portalu Facebook. Wszyscy, którzy mogą pomóc proszeni są o kontakt na adres e-mail: [email protected].
Warszawa: Ponad 60 osób złamało zasady kwarantanny. Będą surowe kary!