Mowa nienawiści

i

Autor: pixabay.com/Alexis Mowa nienawiści

Hejt powszedni. Nienawiść zalała internet po śmierci Adamowicza [AUDIO]

2019-01-16 18:45

Awantury, wyzwiska, a nawet groźby. Internet kipi od nienawiści od dawna, ale problem nasilił się po tragicznych wydarzeniach, do których doszło w Gdańsku. Ośrodki monitorujące media alarmują.   

Słowa bezkarnie wypisywane w internecie mogą mieć ogromne konsekwencje - niestety, już w rzeczywistości. Po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza temat mowy nienawiści powrócił, a ośrodki monitorujące media alarmują - bierność oznacza przyzwolenie. 

- Język nienawiści doprowadzi do tego, że komuś puszczą nerwy. Hejter może pomyśleć, że jeśli ktoś jest wszędzie opisywany jako zły człowiek, to jeśli go zabiję może stanę się bohaterem - tłumaczy Konrad Maj, psycholog społeczny. 

Czytaj także: "Warszawa jest bezpiecznym miastem" - Trzaskowski rezygnuje z ochrony.[AUDIO]

Dużą rolę odgrywają osoby publiczne, które ten język kształtują. Celebryci, politycy i osoby publiczne  utrwalają złe zwyczaje, a jak  wiadomo - przykład idzie z góry. 

- Skoro w języku debaty publicznej pojawiają się bardzo mocne określenia - złodzieje, zdrajcy. Nie ma się co dziwić, że to się udziela internautom, że oni widzą pewną legitymację określonych sformułowań i ten język się wyostrza - dodaje Maj. 

Nie należy traktować internetu jako miejsca, w którym można ulżyć swoim emocjom.  Na niepokojące zachowania trzeba natychmiast reagować. Zgłaszać odpowiednim służbom bądź administratorom strony. Czasami najważniejsze jest, by nienawistny komentarz po prostu zniknął...

- Ta złość wyrzucona w internet nie znika, tylko idzie dalej i nakręca inne osoby. Te nienawistne rozmowy się kumulują w pewnych obszarach. Dochodzi też do pewnej znieczulicy. Jeżeli wszyscy na forum używają słów wulgarnych, czy obraźliwych - to staje się w pewnym momencie normą - tłumaczy Maria Mikulska, Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Czytaj także: Incydent z udziałem Gronkiewicz-Waltz. Była prezydent chce dodatkowej ochrony

Po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku, pod ostrzałem internetowych hejterów są prezydenci miast  - groźby usłyszeli już politycy z Poznania, Wrocławia, Olsztyna czy Radomia.​

POSŁUCHAJ: 

Szczegóły uroczystości pogrzebowych Pawła Adamowicza. Zobacz WIDEO: 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki