Brutalnie pobili ochroniarza
Praca ochroniarza wiąże się z pewnym niebezpieczeństwem. Jednak tego, co wydarzyło się na Bemowie, pracownik ochrony nie mógł przewidzieć. Wszystko zaczęło się przed godziną 22, czyli chwilę przed zamknięciem sklepu, w którym pracował. - Pracownik ochrony zwrócił uwagę na dwóch mężczyzn, którzy przed zamknięciem sklepu weszli do toalety. Kiedy wszedł do pomieszczenia i poprosił o opuszczenie terenu sklepu, obaj wyzywali mężczyznę, krzyczeli, że nie wyjdą. Po kilkunastu minutach awantury, oburzeni w końcu opuścili sklep - przekazała kom. Marta Sulowska z policji na Bemowie.
Nie mieli litości
Na tym jednak się nie skończyło. Po kilkunastu minutach agresywni mężczyźni wrócili do sklepu. - Kiedy spostrzegli mężczyznę, rzucili się na niego, uderzali go kijem, bili po głowie i kopali po ciele. Po chwili uciekli - powiedziała kom. Sulowska. Gdy tylko policjanci dostali zgłoszenie o pobiciu, natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. - Na wysokości ulicy Lazurowej spostrzegli jednego z nich, którego wizerunek odpowiadał rysopisowi sprawcy. Mężczyzna schował się za zaroślami, na widok umundurowanego patrolu przeskoczył przez ogrodzenie placu budowy i ukrył się za koparką, licząc, że będzie niezauważony - wyjaśniła policjantka. Funkcjonariusze zatrzymali 24-latka, a w sprawę włączyli się bemowscy kryminalni, którzy szybko ustalili tożsamość drugiego 24-latka. Jego z kolei policjanci zatrzymali poza Warszawą, gdzie się ukrywał.
Obydwaj podejrzani usłyszeli już zarzut pobicia. Grozi im za to do 3 lat więzienia.