W poniedziałek PKP SA poinformowało, że antresola Dworca Centralnego oficjalnie została zmieniona w strefę odpoczynku dla osób dłużej oczekujących na podróż. Na podłodze leżą bagaże, a na bagażach dzieci i dorośli. Ci bardziej przygotowani śpią na dmuchanych materacach. Niektórzy mówią, że od wczoraj czekają na pociąg, który odjechać ma za kilka godzin. - Razem z synem jedziemy do Szczecina gdzie mieszka mój brat. Spaliśmy na kurtkach ułożonych na ziemi, rano dostaliśmy darmowy ciepły posiłek - mówi Iryna (36 l.) podróżująca z synem Platonem (6 l.). Wiele osób zamierza spędzić na dworcu nieco dłużej. - Za trzy dni mam lecieć do Anglii. Na lot będę czekać tu, na dworcu, bo w tanich hostelach nie ma już miejsca - mówi Saadeat Sam (45 l.), który od dwóch dni mieszka na antresoli.
Na centralny coraz przyjeżdżają pociągi z Chełma i Przemyśla. Zdezorientowani uchodźcy wysiadają na peron i choć aktualnie większość osób na dworcu mówi po Ukraińsku, to wciąż nie ma tam komunikatów w ich języku, jest jedynie Polski i Angielski. - Gdzie jest łazienka? Jak trafię na halę dworca? Co jest napisane na bilecie? To najczęstsze pytania jakie zadają uchodźcy - mówi Dorota Naruszewicz (50 l.), wolontariuszka pracująca na dworcu. - Panuje chaos, ponieważ brakuje jasnych i konkretnych informacji w języku Ukraińskim - dodaje wolontariuszka. Ma rację, ponieważ informacja o tym które pociągi są za darmo dla Ukraińców znajduje się na kartce A4, a jej znalezienie zajęło naszym reporterom niemal godzinę. Kolejne tygodnie i wizja kończących się miejsc w ośrodkach recepcyjnych może sprawić, że uchodźców śpiących na dworcu będzie tylko więcej.