Woda zbiera śmiertelne żniwo - utonięcia z ostatnich dni
W ostatnim czasie informowaliśmy o kilku przypadkach utonięć w rzekach i jeziorach. 28 czerwca usłyszeliśmy o dryfujących, gnijących zwłokach, które zostały odnalezione w rzece Świder w Otwocku. Dzień wcześniej, 27 czerwca, doszło do koszmaru na niestrzeżonym kąpielisku na Osiedlu Wolność w Zielonce pod Wołominem. Niecały tydzień wcześniej, 21 czerwca, usłyszeliśmy o odnalezieniu dwóch ciał młodych chłopaków, którzy zostali porwani przez nurt Wisły.
Niedzielne popołudnie było równie tragiczne. Informacje o śmierci 39-latka z Ukrainy przekazał nam dziennikarz „Super Expressu”, który pojawił się na miejscu makabry.
– Mężczyzna zaginął w okolicach godziny 15. Cztery godziny później jeden z kajakarzy, którzy pływali po jeziorze, odnalazł ciało mężczyzny. Odeskortował je do brzegu. Lekarz stwierdził zgon – przekazał dziennikarz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tragedia w Warszawie. Jej ukochane maleństwo utonęło w Wiśle. Krzyk niósł się po okolicy
Okoliczności utonięcia 39-latka w Jeziorku Czerniakowskim wyjaśnia policja i prokuratura
Informacje dotyczące topielca potwierdził w rozmowie z dziennikarzem „Super Expressu” również podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. – Policjanci z Wilanowa prowadzą czynności i wraz z prokuraturą rejonową wyjaśniają okoliczności śmierci 39-latka, którego ciało po godzinie 18 zostało wyłowione przez świadka na jeziorku Czerniakowskim – przekazał policjant.
Jak się dowiedzieliśmy, na miejsce został zadysponowany oddział Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. 39-latek był reanimowany na plaży, jednak bezskutecznie.
ZOBACZ TEŻ: Głupi żart czy forma zemsty? Samochód dostawczy stoczył się do Wisły
Polecany artykuł: