Do zdarzenia doszło kilka dni temu. 39-letni mężczyzna wszedł do lokalu i podszedł do kasy. Następnie wyciągnął z kieszeni nóż i zażądał wydania wszystkich pieniędzy. Kiedy pracownica odmówiła i zagroziła, że wezwie policję, bandzior postanowił sam się obsłużyć. Wyciągnął pieniądze z kasy i schował do kieszeni. Na tym się jednak nie skończyło. Mężczyzna ściągnął spodnie i zmusił pracownicę do seksu oralnego. Potem kazał się jej rozebrać i odbył z nią stosunek płciowy. Po wszystkim wyszedł z lokalu i... uciekł. Kobieta natychmiast zgłosiła całe zajście na policję. Kryminalni przyjechali na miejsce i od razu rozpoczęli intensywne poszukiwania gwałciciela. Chwilę później wpadli na jego trop. Ustalili też, gdzie przebywa. W końcu zboczeniec sam pojawił się w prokuraturze. Został zatrzymany. - Obu przestępstw podejrzany dopuścił się w warunkach recydywy. Usłyszał zarzuty. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany – informuje Joanna Węgrzyniak z praskiej komendy.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE Warszawa: Odciął wodę mieszkańcom Konstancina! Kiedy rozkręcał instalację ...