Tragedia na torach w Wieniawie
Do potwornej tragedii doszło o godz. 16:14 w Wieniawie, na przejeździe kolejowym z sygnalizacją świetlną (bez zapór). "Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że seat ibiza wjechał na tory, gdy przejazd mijał pociąg osobowy, a w tym samym czasie z przeciwnego kierunku nadjechał sąsiednim torem pociąg osobowy relacji Radom-Drzewica, który uderzył w samochód osobowy" - poinformował mł. asp. Marcin Sawicki z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Auto prowadziła 25-letnia mieszkanka pow. przysuskiego. Wraz z nią samochodem jechała jej 52-letnia matka. Kobiety nie miały najmniejszych szans w starciu ze składem. Obydwie nie żyją.
Na miejscu potwornego wypadku policjanci prowadzą czynności pod nadzorem prokuratora. Funkcjonariusze ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
Relacje świadków mrożą krew w żyłach
Jak przekazała PAP, według osób, które widziały makabryczne zdarzenie, samochód kobiet prawdopodobnie uległ awarii. Z relacji świadków wynika, że jedna z kobiet usiłowała ściągnąć auto z torów, jednak nie zdążyła. Pociąg uderzył w pojazd, pozbawiając życia 25-latkę oraz jej 52-letnią matkę.
Zachęcamy też po poznania historii Pana Jarosława, który został pochowany za życia. Poniżej galeria zdjęć.