To był istny horror! Zdarzenie miało swój początek 28 kwietnia w okolicach godziny 18:30 na trasie ekspresowej S8 na wysokości ul. Lazurowej na warszawskim Bemowie. – Podróżujący ekpresówką w kierunku Białegostoku dostrzegli srebrnego seata, który agresywnie zmieniał pasy ruchu. To mogło sugerować, że kierowca jest pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających – przekazała w mediach społecznościowych redakcja Wawa Hot News 24.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przez niego nie wszyscy otrzymali paczki. Policja szuka złodzieja przesyłek
Kierujący postanowili śledzić podejrzany pojazd, wcześniej zawiadamiając odpowiednie służby.
Mężczyzna z minuty na minutę stwarzał coraz większe zagrożenie dla innych uczestników ruchu. – Na karoserii jego auta widać było znaczne uszkodzenia. Kiedy inni kierowcy, którzy śledzili pijanego, dostrzegli, że mężczyzna podczas jazdy pije alkohol, podjęli próbę zmuszenia kierowcy do zatrzymania się – relacjonuje redakcja Wawa Hot News 24.
Polecany artykuł:
Kierujący seatem widząc próby zepchnięcia go z jezdni postanowił, że się zatrzyma i spróbuje swoich sił uciekając na pieszo, jednak i to zostało mu uniemożliwione.
Na miejscu pojawił się patrol policji, który zatrzymał pijanego mężczyznę, który natychmiast został zbadany alkomatem. Wynik mroził krew w żyłach, bowiem zatrzymany miał prawie trzy promile w wydychanym powietrzu! Funkcjonariusze założyli mężczyźnie kajdanki, posadzili go w radiowozie, a następnie zabrali na komendę. Zdarzenie potwierdził w rozmowie z redakcją Wawa Hot News 24 nadkom. Jarosław Florczak ze stołecznej policji.