Doszło do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. Za kierownicą fiata siedziała 42-letnia kobieta. Zatrzymała ją o dwa lata młodsza mieszkanka Ursynowa.
Wieczorną porą 40-letnia ursynowianka usłyszała hałas dobiegający z naprzeciwka. Po chwili zobaczyła szarego fiata punto, który sunął w jej stronę bezustannie ocierając bokiem samochodu o wysoki krawężnik. – W jednym z przednich kół nie było powietrza. Samochód raz zwalniał, a raz przyspieszał. Kiedy minął 40-latkę, mieszkanka zauważyła, że za kierownicą siedzi drobna kobieta – relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z ursynowskiej policji.
40-latka podbiegła do samochodu, stuknęła ręką w szybę. Auto się zatrzymało. Kobieta, która siedziała za kierownicą była widocznie zamroczona. Łamiącym się głosem zapytała: „co się stało?”. Zapytała także czy kogoś przejechała i czy może jechać dalej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Huknął w drzewo i betonowy słup. Pijany kierowca kompletnie rozbił mercedesa
– Nie zaprzeczała, że jest pijana. Interweniująca mieszkanka Ursynowa nie miał przy sobie telefonu, poprosiła więc przechodnia o powiadomienie policjantów. Mężczyzna poszedł po telefon komórkowy i wezwał policjantów, którzy zatrzymali 42-latkę. Pierwsze badanie alkotestem wykazało, że miała ona ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – dodał policjant.
Kolejne badania wskazywały tendencję spadkową. Funkcjonariusze zatrzymali pijaną kobietę oraz jej prawo jazdy. Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Po wytrzeźwieniu 42-latka usłyszała zarzuty, za które kolejne kilka lat może spędzić w więzieniu.