Auta na Woli spłynęły krwią
Sceny rodem z horroru wydarzyły się we wtorek, 26 lipca, na Woli. Jak przekazała nam nasz fotoreporter, który był na miejscu, około godz. 22:40 na ul. Wroniej polała się krew. Kobieta ze zranioną dość mocno ręką wpadła w szał i rzuciła się na zaparkowane auta. Za cel obrała sobie te z białą karoserią, pomijając pozostałe. Na toyocie i hyundaiu pojawiły się rozmazane krwawe plamy. Krew była wszędzie! Na autach, na chodniku, a nawet na fasadach okolicznych budynków!
Zobacz też: Ciągle okradają sklepik pod dworcem Zachodnim. Właściciel stracił już kilkadziesiąt tysięcy złotych
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w jednym ze zdewastowanych aut siedziało dwoje ludzi.
Zobacz, co działo się nocą na Woli. Zdjęcia w poniższej galerii. Widok samochodów całych we krwi powoduje dreszcze.
Ranna kobieta trafiła do szpitala
Informację o krwawym incydencie potwierdza policja.
- Pobudzona kobieta z rozciętą ręką ubrudziła krwią zaparkowane auto. W związku z tym, że kobieta była pobudzona, policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego, która zabrała ją do szpitala. Kobieta jest hospitalizowana - przekazała w rozmowie z „Super Expressem” kom. Marta Sulowska z wolskiej policji.
Nie przegap: Przy Dworcu Wschodnim w Warszawie odnaleziono zwłoki mężczyzny. Trwa ustalanie jego tożsamości
Jak udało nam się ustalić, zdaniem policji na ul. Wroniej, mimo zdewastowania krwią samochodów, nie doszło do przestępstwa. - Nie doszło do uszkodzenia pojazdu - wyjaśniła policjantka.
Niewykluczone, że kobieta była po narkotykach. To tłumaczyłoby jej irracjonalne zachowanie.