Na Wybrzeżu Szczecińskim w Warszawie rozegrał się horror
Pierwsze informacje dotyczące tego makabrycznego zdarzenia przekazał w rozmowie z „Super Expressem” reporter, który pojawił się na Wybrzeżu Szczecińskim.
– Doszło do zderzenia 8-letniej dziewczynki z rowerzystą. Według świadków, z którymi udało mi się porozmawiać, dziecko miało uciec od rodziców spod przystanku autobusowego. Niestety niefortunnie, bo trafiła na pędzącego rowerzystę – przekazał dziennikarz.
– Dziewczynka niefortunnie upadła na ziemię. Została przejechana przez kolarza. Kierujący jednośladem przejechał przez jej klatkę piersiową i rękę. Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia. Ratownicy po szybkich badaniach stwierdzili, że 8-latka powinna trafić do szpitala, i tak się stało – dodał.
CZYTAJ TEŻ: Wypadek na ul. Marsa w Warszawie. Budowlaniec runął z wysokości na metalowe barierki [ZDJĘCIA]
Trwa wyjaśnienie okoliczności tego makabrycznego zajścia
Zdarzenie potwierdziła w rozmowie z „Super Expressem” Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. Policjantka przekazała nam, że zarówno rodzice, którzy spacerowali Wybrzeżem Szczecińskim, jak i kolarz, byli trzeźwi.
– Zgłoszenie wpłynęło do nas w okolicach godziny 18:45. Na miejscu miało dojść do zderzenia 8-letniego dziecka, które było pod opieką rodziców, z rowerzystą. Kierujący był trzeźwy. Trwa ustalanie okoliczności tego zdarzenia – przekazała policjantka.