Pożar wybuchł w kawalerce na trzecim piętrze około godziny 9. Świadkowie, którzy widzieli płomienie buchające przez okno natychmiast wezwali straż pożarną.
- Na miejsce wysłaliśmy sześć naszych zastępów. Musieliśmy ewakuować 30 osób mieszkających na wyższych piętrach. Dym unosił się w górę po klatce schodowej. Ewakuowani znaleźli schronienie w pobliskiej szkole - poinformował kpt. Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej.
Nie żyje mężczyzna
Akcja strażaków trwała ponad dwie godziny. Po ugaszeniu ognia, ratownicy znaleźli w mieszkaniu ciało około 50-letniego mężczyzny. Jak udało nam się ustalić, był to właściciel mieszkania, który leżał na łóżku. Strażacy mówią, że jego ciało nie było spalone. Mężczyzna prawdopodobnie zatruł się trującym dymem.
Doszczętnie spłonęło wyposażenie pokoju. Ogień zniszczył też elewację bloku. To kolejna tragedia na Mazowszu w tym tygodniu.We wtorek pisaliśmy o koszmarnym wypadku pod Kołbielą w którym zginęły 4 osoby. (Czytaj więcej na ten temat)