Pułtusk. Młody mężczyzna groził podpaleniem bloku
Sytuacja miała miejsce w minioną sobotę, 4 lutego, w Pułtusku. Po godz. 23 policja otrzymała zgłoszenie o usiłowaniu podpalenia bloku wielorodzinnego. - Ze wstępnych ustaleń wynikało, że nieznany sprawca na teren jednej z klatek schodowych wniósł w foliowym worku dwie butelki z zawartością łatwopalnej cieczy. Następnie rozlał ciecz pod drzwiami mieszkańców, krzyczał, że wszystkich spali. W tym czasie w budynku przebywało kilkanaście osób - przekazała sierż. Renata Soból z pułtuskiej policji.
Na szczęście jeden z mieszkańców w porę zareagował. Gdy zorientował się o istniejącym zagrożeniu, zaczął krzyczeć i budzić sąsiadów. O zdarzeniu powiadomił też policjantów. Niedoszły podpalacz, spłoszony przez mieszkańca bloku, uciekł z budynku.
Niedoszły podpalacz zatrzymany
Policjanci z Wydziału Kryminalnego bardzo szybko ustalili, kto może mieć związek z próbą podpalenia bloku mieszkalnego. 26-letni mieszkaniec Pułtuska został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 26-latkowi zarzutu usiłowania podpalenia. Mężczyzna odpowie również za wcześniejsze swoje czyny. Usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży, gróźb karalnych oraz niszczenia mienia. Na wniosek policji i prokuratora Sąd Rejonowy w Pułtusku zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy - przekazała sierż. Renata Soból.
Za usiłowanie podpalenia, które zagrażało życiu i zdrowiu osób znajdujących się w bloku, 26-latkowi grozi kara nawet do 8 lat więzienia.