Kilka dni temu do siedleckich funkcjonariuszy zgłosił się przechodzień, który zauważył i przede wszystkich usłyszał kobietę wzywającą pomocy z jednego z balkonów w Siedlcach. – Było po godzinie 7 rano. Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano najbliższy patrol – przekazała „SE” nadkom. Agnieszka Świerczewska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gostynin. Makabryczna śmierć 26-latka. To samo spotkało 50-latka! Fatalny zbieg okoliczności
Policjanci ustalili, że wzywającą pomocy była 91-letnia kobieta, która na swoim ciele miała widoczne zasinienia. Funkcjonariusze wezwali więc na miejsce karetkę pogotowie. Kobieta została przewieziona do najbliższego szpitala. – Na jej ciele stwierdzono ślady pobicia. Kobieta była niedożywiona i odwodniona – dodała Świerczewska.
Siedleccy mundurowi postanowili zatrzymać 41-letniego wnuka kobiety. Błyskawicznie zebrano stosowny materiał dowodowy. Okazało się bowiem, że wnuk 91-latki przez ostatnie pół roku znęcał się nad kobietą.
NIE PRZEGAP: To on pobił Ukrainkę w tramwaju. Zrobił to, bo… kobieta przyjechała do Warszawy z Ukrainy
Po przedstawieniu zarzutów mężczyźnie, sprawa została skierowana przez prokuratora do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Mężczyźnie grozi nawet 8 lat pozbawienia wolności.