Dramat rozegrał się w niedzielę w nocy w wieżowcu przy Świętokrzyskiej 34. Z balkonu 18 pietra nagle przechylił się młody mężczyzna i runął w dół. Spadł akurat na siedzącego przy stoliku pobliskiego fast food bezdomnego mężczyznę. Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali pogotowie, policję i straż pożarną. - Policjanci dostali zgłoszenie o mężczyźnie, który wypadł z balkonu 18 piętra. Udali się na miejsce, zabezpieczyli teren i przeprowadzili niezbędne czynności. - potwierdza podkom. Robert Szumiata z policji w Śródmieściu. Chłopaka, który wyskoczył z balkonu nie udało się uratować.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Ofiara samobójcy - starszy mężczyzna - w ciężkim stanie trafił na oddział intensywnej terapii do szpitala. Jest połamany i nieprzytomny. Lekarze walczą o jego życie. Na razie nie wiadomo, co skłoniło nastolatka do odebrania sobie życia. Sprawę bada prokuratura. Jak udało się dowiedzieć reporterom „Super Expressu” chłopak wynajmował mieszkanie w tym wieżowcu. - Widzieliśmy tego chłopaka wielokrotnie na korytarzu. Normalny, spokojny, niekonfliktowy - opowiadają sąsiedzi. Twierdzą, że w mieszkaniu był spokój i nie odbywały się tam żadne imprezy. Dlaczego 18-latek odebrał sobie życie? Zawód miłosny? Długi? Narkotyki? To pytania, na które na razie nikt nie udziela odpowiedzi.
Polecany artykuł: