Horror w Strumianach. 3-letni Grześ wpadł pod koła nadjeżdżającego auta. Chłopczyk nie żyje, policja szuka świadków makabrycznego wypadku

Potworny wypadek w Strumianach. Nie żyje 3-letni Grześ

Do niewyobrażalnej tragedii doszło 16 stycznia około godz. 18:45 w miejscowości Strumiany, w gm. Baranów. - Dziecko wybiegło poza ogrodzenie posesji wprost pod koła nadjeżdżającego opla - informowała wówczas w rozmowie z „Super Expressem” asp. szt. Katarzyna Zych z grodziskiej policji. Chłopczyk w bardzo ciężkim stanie został przetransportowany do Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie.

Media społecznościowe lotem błyskawicy obiegły informacje o organizowaniu zbiórek krwi potrzebnej, by ratować malca. 19 stycznia pod OSP w Baranowie został podstawiony krwiobus. Niestety, krew zebrana podczas tej zbiórki, nie trafiła do Grzesia.

Chłopczyk zmarł dzień wcześniej, w środę, 18 stycznia.

Policja szuka świadków wypadku

Na miejscu tragicznego wypadku pracowały służby, a droga przez kilka godzin była zablokowana. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności tego koszmarnego zdarzenia.

- Komenda Powiatowa Policji w Żyrardowie prowadzi śledztwo w sprawie wypadku drogowego, który miał miejsce 16 stycznia 2023 roku około godziny 18:45 w miejscowości Strumiany, gm. Baranów, pow. grodziski, woj. mazowieckie. Na skutek potrącenia małoletniego chłopca przez samochód osobowy m-ki Opel Meriva, doznał on obrażeń ciała, skutkujących jego zgonem - przekazała st. sierż. Monika Michalczyk z żyrardowskiej policji.

Funkcjonariusze apelują do świadków wypadku. Informacje przez nich przekazane mogą okazać się niezwykle pomocne w ustaleniu okoliczności tragedii.

- Świadkowie zdarzenia proszeni są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Żyrardowie. Można kontaktować się telefonicznie pod numerem 47 705 82 34 lub z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie - tel. 47 705 82 00 – poinformowała st. sierż. Monika Michalczyk. - Policja zapewnia anonimowość - dodała policjantka.