Kobieta poznała mężczyznę kilka tygodni temu na mieście i postanowiła zaprosić go do mieszkania. Znajomy przyjechał do niej z flaszką wódki. Po jej wypiciu zaczął zachowywać się bardzo agresywnie. Zażądał od kobiety wydania wszystkich cennych rzeczy. Przerażona mieszkanka nie chciała się na to zgodzić. Wtedy rzucił się na nią, zaczął ją bić, dusić i jej grozić. W Pewnym momencie złapał za sekator i obciął jej włosy. Potem próbował to samo zrobić z palcami. Mieszkanka w ostatniej chwili wyrwała się z rąk oprawcy, uciekła z mieszkania i wezwała policję. W tym czasie bandzior ukradł z mieszkania gotówkę, dużo cennej, pamiątkowej biżuterii, monety, srebrne sztućce, rodowe zastawy stołowe i kluczyki do pojazdów. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce złodziej zdążył się ewakuować. Rozpoczęli jego poszukiwania.
- Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany, miał do odbycia karę 2 lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności. Doskonale wiedział, że pozostaje w zainteresowaniu Policji, dlatego skrzętnie unikał kontaktów ze stróżami prawa -informuje nadkom. Joanna Węgrzyniak z praskiej komendy. Kryminalni błyskawicznie zorganizowali odpowiednie siły i pojawili się w w jego mieszkaniu. Ukrył się pod stertą pierzyn, kołder i pościeli. Został zatrzymany. Usłyszał zarzut rozboju i został tymczasowo aresztowany.