Do groźnego zdarzenia doszło o godzinie 15. - Kierowcy zostali przebadani na obecność alkoholu. Obaj byli trzeźwi. Na miejscu nadal trwają czynności policji przekazała o godzinie 17 podkom. Małgorzata Wersocka ze stołecznej policji.
Przeczytaj również: Przerażający wypadek na S7. Honda i uaz całkowicie zniszczone. Ranni rozwiezieni do 4 szpitali [NOWE FAKTY]
Z nieoficjalnych ustaleń reporterów „Super Expressu” wynika, że wóz strażacki jechał na sygnale, wtedy w jego tył miała wjechać osobowa skoda. Tę wersję potwierdza w swoim komunikacie Polska Agencja Prasowa. - Do zderzenia doszło, gdy dwa zastępy jechały do akcji. Jeden z nich miał kolizję z samochodem osobowym. Z samochodu osobowego nikt nie ucierpiał, kierowca od samego początku był pod opieką załogi zespołu ratownictwa medycznego – powiedział w rozmowie z PAP st. asp. Bogdan Smoter. Do zdarzenia doszło w godzinach szczytu, w pobliżu miejsca wypadku utworzyły się wielkie korki.
Skoda huknęła w strażaków. Nikt nie ucierpiał
To prawdziwy cud, że nikt nie ucierpiał w tym dramatycznym zdarzeniu. Samochód po zderzeniu wygląda na kompletnie zdezelowany, uderzenie zdarło kawał dachu. Zdjęcia z miejsca wypadku są przerażające!
Polecany artykuł: