W tym roku dzieci nie zawojują gór. Większość spędzi ferie u... babci, czyli najukochańszej osoby na świecie. Potwierdziły to maluchy z klasy pierwszej Szkoły Podstawowej przy ul. Kamionkowskiej 36/44.
- Jadę bo babci do Radomia. A ja też do babci, ale na wieś - opowiadały dzieci.
Takie plany ma większość maluchów. Reszta spędzi te dwa wolne tygodnie na zajęciach "Zimy w mieście". Tam na uczniów czeka mnóstwo atrakcji - lodowiska, baseny, zajęcia taneczne czy warsztaty teatralne.
Dlaczego tylko niektóre dzieci wyjadą tego roku w góry? - Ludzie są bardziej przezorni. Pieniądze, które normalnie przeznaczyliby na zimowy wypoczynek, tym razem wolą zaoszczędzić. Szczególnie wtedy, gdy mają możliwość przetrzymania dzieci u dziadków - tłumaczy sytuację ekonomista z Centrum im. Adama Smitha Adam Sadowski (47 l.).