I jak tu jechać na Toruńskiej?

2009-12-05 1:00

Kierowcy jadący Trasą Toruńską na odcinku od dawnego mostu Syreny do mostu Grota muszą mieć się na baczności. Drogowcy narażają ludzkie życie, bo nie chciało im się zerwać nieaktualnych żółtych pasów.

Drogowcy zmienili organizację ruchu na Trasie Toruńskiej. Choć od niedawna tuż za zjazdem z dawnego mostu Syreny można już dwoma pasami wjechać na most Grota-Roweckiego, wielu kierowców nadal tego nie wie. Z nawierzchni nie zniknęły żółte linie wyznaczające kończący się pas. Drogowcy poszli na łatwiznę i na stare pasy nakleili nowe.

Kierowcom jadącym lewym pasem nagle przed oczami pojawia się zapaskowana wysepka, więc w ostatnim momencie próbują uciekać. Wpychają się na prawy pas, zajeżdżają drogę innym i stwarzają zagrożenie. W jednej chwili może dojść do karambolu. - Tam jest tak poknocone z oznakowaniem, że kierowcy się gubią - denerwuje się Mirosław Sosnowski (43 l.), kierowca.

Taka sama sytuacja jest w przeciwnym kierunku, na wysokości przystanku autobusowego PKP Toruńska. To, że ten odcinek Trasy Toruńskiej jest placem budowy, nie powinno usprawiedliwiać takiej fuszerki. Kierowcy niepotrzebnie się denerwują i narażają. Wystarczyłoby tylko zerwać stare żółte linie przyklejone na asfalcie.

- Stare żółte oznakowanie poziome jest oznaczone jako nieaktualne - twierdzi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która przebudowuje Trasę Toruńską. - W trybie pilnym zweryfikujemy, czy jest możliwość zlikwidowania go na stałe poprzez np. zamalowanie na czarno lub sfrezowanie. Związane jest to z wprowadzaniem kolejnych czasowych organizacji ruchu - wyjaśnia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki