Prezydent ma dylemat

Inwestycje w Warszawie drożeją. Wielkie dopłacanie albo unieważnianie

2023-07-26 15:33

Niemal każda większa inwestycja w Warszawie, po otwarciu ofert w przetargu, okazuje się o wiele droższa, niż przewidywali urzędnicy. Do realizacji projektów planowanych od dawna w skrajnych przypadkach brakuje kilkaset milionów złotych. Przez prezydentem Warszawy i radnymi decyzje – dokładać pieniędzy czy powtarzać przetargi na budowę linii tramwajowej, teatru i remonty ulic.

Inwestycje w Warszawie drożeją

Za remont Chmielnej i Brackiej firmy chcą od miasta od 25 do 42 mln zł. To nawet 8 mln zł więcej niż planowali stołeczni urzędnicy. Budowa linii tramwajowej pod Dworcem Zachodnim ma kosztować ok. 70 mln zł więcej. A postawienie siedziby dla teatru TR Warszawa na pl. Defilad przebiło wszystkie kosztorysy o … 100 procent! Władze miasta w samorządowym budżecie na tę prestiżową inwestycję przy Pałacu Kultury (bliźniaczą z powstającym Muzeum Sztuki Nowoczesnej) zarezerwowało 350 mln zł, a oferenci „zaśpiewali” 700 mln zł! I co dalej?

Dylemat warszawskich urzędników

Przed decydentami dylemat: unieważniać przetargi i ogłaszać je od nowa, czy dokładać kolejne miliony? W przypadku TR Warszawa Rafał Trzaskowski powiedział jasno: - Nie dam 700 mln zł. Teatr na sto procent powstanie, jest wpisany w nasze plany, ale za takie pieniądze nie będziemy w stanie tego zrealizować – oświadczył prezydent. Przetarg będzie unieważniony. A te drogowo-torowe projekty?

Co dalej z tunelem pod Dworcem Zachodnim?

- Jesteśmy na etapie analizy ofert, sprawdzamy czy wszystko się w nich zgadza pod względem formalnym. Potem wybieramy tę najkorzystniejszą. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze, ale bardzo zależy nam na budowie tej trasy tramwajowej – tak Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich, odpowiada na pytanie „SE” o to, jaka przyszłość czeka przetarg na tramwaj w tunelu pod przebudowywanym przez PKP Dworcem Zachodnim. Najtańsza oferta opiewa tu na ponad 345 mln zł, a tramwajarze mają zarezerwowane 277 mln zł.

Chmielna i Bracka też za drogie

W ubiegły piątek urzędnicy otworzyli koperty w przetargu na przebudowę Brackiej i Chmielnej. Na Chmielną mają odłożone 20,5 mln zł., na Bracką – 4,5 mln zł. Najtańszy oferent chce odpowiednio 22 mln zł i 5,4 mln zł. Brakowałoby 2 mln zł, przy założeniu, że wybór padnie na najtańszą firmę. - Jeżeli najtańsze oferty będą spełniały warunki formalne, to niedużo brakuje. Zobaczymy za miesiąc – stwierdza Paweł Siedlecki, rzecznik urzędu dzielnicy Śródmieście.

Remont Sali Kongresowej ciągnie się od lat

Jutro okaże się, czy unieważnianie przetargu przyniesie pozytywne efekty w przypadku remontu Sali Kongresowej. Prezydent Warszawy nie chciał dopłacić kolejnych ponad 100 mln zł i PKiN liczy, że w nowym zamówieniu oferenci spuszczą z ceny. Poprzednio najtańsza oferta za doprowadzenie do ładu sali koncertowej w PKiN (nieczynnej od 7 lat!) wyniosła 368 mln zł.

Sonda
Remont Sali Kongresowej ciągnie się od lat. Co mają zrobić władze Warszawy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają