„Jak leży to niech leży”, „spie*****j, uciekaj”. Dramatyczna relacja po wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie

2025-03-07 13:19

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko sześciu mężczyznom, którzy mieli utrudniać postępowanie po tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Oskarżeni nie tylko nie udzielili pomocy poszkodowanej, ale wręcz zniechęcali świadków wypadku do interwencji. W sprawie wciąż toczą się czynności wobec głównego sprawcy, Łukasza Ż., który uciekł do Niemiec.

28 lutego 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie postanowiła skierować akt oskarżenia przeciwko sześciu mężczyznom w związku z tragicznym wypadkiem drogowym, który miał miejsce we wrześniu 2024 roku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Zdarzenie, w którym zginęła jedna osoba, miało miejsce w nocy, około godziny 01:30.

Bezpośrednio po zdarzeniu, w którym brał udział Volkswagen Arteon kierowany przez Łukasza Ż., na miejsce przyjechał drugi pojazd marki cupra, którym kierował Kacper K. Wraz z nim z auta wysiedli Mikołaj N. oraz Damian J. – dwaj mężczyźni, którzy później zostali oskarżeni o utrudnianie postępowania.

Świadkowie zdarzenia i zarejestrowane nagrania wskazują, że mężczyźni zaczęli popychać Łukasza Ż. w kierunku zjazdu z jezdni, zachęcając go do ucieczki. Mikołaj N. i Damian J. mieli aktywnie utrudniać świadkom udzielenie pomocy rannym. Z relacji świadków wynika, że mężczyźni używali wulgarnych słów, grozili innym osobom, a także zabraniali im podchodzenia do poszkodowanej Pauliny K., która leżała już na asfalcie.

Łukasz Ż. po wypadku na Trasie Łazienkowskiej zadzwonił do matki ofiary. "Uciekam do Hiszpanii"

Ponadto z relacji świadków wynika, że Mikołaj N. i Damian J. zabraniali obecnym na miejscu zdarzenia postronnym osobom udzielania pomocy pokrzywdzonej Paulinie K., leżącej już wówczas poza samochodem na asfalcie, mówiąc, że nie chcą, aby ktokolwiek do niej podchodził oraz oznajmiając, że „jak leży to niech leży” − mówił prok. Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

– Pomimo tego, że na miejscu zdarzenia zarówno Damian J. jak i Mikołaj N. aktywnie korzystali z telefonów komórkowych, wykonując liczne połączenia do znajomych i wysyłając wiadomości SMS, żaden z nich nie wykonał połączenia na numer alarmowy 112 – dodaje prok. Skiba.

W tym samym czasie Maciej O., który był pasażerem z volkswagena, stał obok barierki ochronnej i także nie podjął żadnych prób wezwania pomocy. Zamiast tego robił zdjęcia z miejsca zdarzenia, które tłumaczył chęcią zatrzymania chwili „na pamiątkę”. Po przyjeździe służb ratunkowych starał się wprowadzić w błąd funkcjonariuszy, twierdząc, że przechodził obok, gdy został potrącony przez pojazd. W trakcie składania zeznań zmieniał wersje wydarzeń, podając sprzeczne informacje dotyczące swojego udziału w wypadku i tożsamości pasażerów Volkswagena Arteona.

Kacper K., który także nie wezwał służb ratunkowych, zabrał pasażerów volkswagena do mieszkania, gdzie również ukrył się Łukasz Ż. – sprawca wypadku.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuciła oskarżonym przestępstwa związane z nieudzieleniem pomocy, utrudnianiem postępowania oraz jazdą w stanie nietrzeźwości. Mikołaj N., Damian J., Maciej O., Kacper K. oraz Aleksander G. nie przyznali się do zarzutów. Adam K., jeden z oskarżonych, przyznał się do popełnienia przestępstw oraz złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzania rozprawy.

Śledztwo wciąż trwa, a prokuratura podejmuje dalsze czynności wobec osób, które mogły pomóc Łukaszowi Ż. w organizacji ucieczki do Niemiec. Oskarżeni mężczyźni, oprócz Macieja O., którzy nie mają wcześniejszej kryminalnej przeszłości, mają na swoim koncie wykroczenia i przestępstwa. Kacper K. był wielokrotnie karany za wykroczenia drogowe, a Damian J. i Mikołaj N. mają na koncie przestępstwa związane z alkoholem.

Sonda
Czy jazda pod wpływem alkoholu powinna być surowo karana?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki