Najlepszym sposobem na schłodzenie organizmu jest lód i woda w każdej postaci. To nie odkrycie. Lekarze zalecają minimum 2 litry płynów dziennie, bez alkoholu. - Najważniejsze w taki upał to pić dużo wody, a na ochłodę zjemy dobre lody – mówi Zofia Światek (75 l.) z prawnuczką Oliwią, które spotkaliśmy na Nowym Święcie. Nie wychodźmy wiec z domu bez butelki wody w torebce. Chrońmy głowę przed słońcem, albo czapką albo parasolką. - W takie upały nie ruszam się bez parasola! – podkreśla Aleksandra Kowalczyk (45 l.).
Każdy upał jest do zniesienia, gdy możemy wskoczyć do wody. A więc jak najbardziej wskazane są wizyty na licznych pływalniach, basenach i przy fontannach, choćby w Parku Fontann na Podzamczu.
- My chętnie chodzimy pomoczyć nogi w fontannach czy po prostu nad jeziorkiem – podpowiadają Damian Wdowiak (31 l.) i Kamila Biedron (25 l.) z córeczką Marysią, spacerujący akurat na bulwarach nad Wisłą.
Dla tych, którzy nie mają czasu na wylegiwanie się na plaży lub nad wodą ratusz poleca "szybki prysznic" pod kurtynami lub bramkami wodnymi.
Miejskie wodociągi uruchomiły fontanny z hydrantu m.in. przy placach: Zamkowym, Szembeka czy Narutowicza, Konstytucji, Trzech Krzyży i na skwerze Hoovera.
MWPiK chwalił się też niedawno, że stawia warszawiakom beczkowozy z kranówką, ale wczoraj w mieście ich nie znaleźliśmy.
- Beczkowozy wyjeżdżają na ulice tylko w określone dni. W środę podstawimy kranówkę na Agrykolę – wyjaśnia Marta Pytkowska, rzecznik MPWiK. Dziś w godz. 10-14 na Agrykoli odbędzie się piknik rozpoczynający akcję "Lato w mieście".