Jarosław Kaczyński podziękował tym, którzy wzięli udział w referendum.
– To było referendum, w którym trzeba było zdeklarować się jawnie, pod nazwiskiem, przeciwko władzy. Tak zostało ustawione – mówił prezes PiS, podkreślając, że jest to niezgodne z konstytucją.
CZYTAJ TEŻ: Ziemkiewicz o referendum: HGW i PO popiera wiocha
Doprecyzował to Mariusz Kamiński. - Listy wyborców, którzy wzięli udział w referendum, są przekazywane władzom miasta. Urzędnicy stanęli więc przed dylematem, czy brać udział w referendum - mówił Kamiński. Jego zdaniem to ustawiało urzędnika jako przeciwnika prezydent Warszawy i rządu. To był, jego zdaniem "czynnik decydujący".
Podczas konferencji dziennikarze dopytywali czy prezes ma pretensję do rzecznika partii Adama Hofmana, któremu przypisuje się słynną już kampanię z literą "W", która mogła zaszkodzić wynikowi referendum. Jednak prezes nie przewiduje żadnych konsekwencji.