Perkusista prawdopodobnie potknął się na schodach i uderzył głową o stopnie. Osierocił dwójkę dzieci. Jednak rodzina muzyka jest przekonana, że doszło do morderstwa.
Wiadomo, że Kozera wracał do domu z imprezy. Jak udało nam się ustalić, inny uczestnik po wyjściu z zabawy został napadnięty i pobity, ale w zupełnie innym miejscu. Mimo to najbliżsi Kozery podejrzewają, że mogło dojść do zabójstwa.
Nie wiadomo, czy muzyk był pod wpływem alkoholu, wykaże to dopiero sekcja.