Wtedy z auta buchnął znany policjantom aromat. Zaalarmowani zapachem funkcjonariusze zapytali kierowcę, co ma w bagażniku. Odparł, że wiezie materace i kołdry. Zamiast nich w torbach było zupełnie co innego.
Podjętą interwencję opisuje policja: - Podczas sprawdzania części bagażowej samochodu policjanci znaleźli tam 9 dużych toreb podróżnych, wypełnionych próżniowymi opakowaniami z suszem roślinnym. Natychmiast do działań włączyli się także krymianalni. Cały ładunek został zabezpieczony, a przewożący go 44-latek zatrzymany. Badanie substancji zawartej w 104 równych paczkach potwierdziło, że jest to około 115 kilogramów marihuany – przekazała asp. sztab. Katarzyna Zych.
44-latek został aresztowany na 3 miesiące. Usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Za to prawo przewiduje nawet 10 lat odsiadki.
Polecany artykuł:
Karmili kury marihuaną
Pomysłowość ludzka nie zna granic. We wrześniu opisywaliśmy sprawę zapalonych hodowców zioła, którzy po złapaniu ich przez policję tłumaczyli, że karmią liśćmi konopii kury. Policja nie dała im wiary.
Polecany artykuł: