POWAŻNY WYPADEK

Jechał z żoną i dzieckiem, wylądował na słupie. Próbował zrzucić winę na ukochaną. Alkomat oszalał

2024-11-12 17:02

W niedzielę (10 listopada) na warszawskich Bielanach doszło do poważnego wypadku – pijany kierowca, podróżujący z żoną i dzieckiem, zjechał z drogi i z impetem uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Jak się okazało, mężczyzna próbował zrzucić odpowiedzialność za zdarzenie na swoją partnerkę. Badanie alkomatem wykazało, że miał aż 3,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Do incydentu doszło 10 listopada, chwilę przed godziną 20, na skrzyżowaniu ulic Wólczyńskiej i Sokratesa. Kierowca toyoty, przemieszczający się z żoną i dzieckiem, nagle stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. W wyniku wypadku żona i dziecko mężczyzny zostali przetransportowani do szpitala.

Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. Jak podaje „Miejski Reporter”, mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak jego próba nie powiodła się, a policja szybko go zatrzymała. W trakcie kontroli okazało się, że kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów i był pod znacznym wpływem alkoholu – alkomat wskazał aż 3,1 promila.

Mężczyzna próbował zrzucić winę za wypadek na swoją partnerkę, jednak świadkowie zdarzenia oraz ustalenia służb szybko wykazały, że to on siedział za kierownicą. Samochód został odholowany na policyjny parking, a zatrzymany trafił do aresztu, gdzie prawdopodobnie usłyszy zarzuty związane z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu, brakiem uprawnień oraz spowodowaniem zagrożenia dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu.

Drogowy bandyta z Sokratesa skazany. Krystian O. odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci
Sonda
Miałeś/aś kiedyś wypadek samochodowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki