Mazowieckie. Strażacy i policjanci wezwani do ciasta drożdżowego
Z pewnością dobrze jest zareagować widząc potencjalnie niebezpieczną sytuację, jednak tym razem służby na sygnale zastały na miejscu interwencji sytuację co najmniej absurdalną. W środę, 12 czerwca, przy ul. Zegrzyńskiej w Nieporęcie ktoś zadzwonił po pomoc z powodu wycieku podejrzanej substancji. Czytaj dalej.
Gdy na miejsce przyjechali strażacy, gotowi zmierzyć się z potencjalnym niebezpieczeństwem, zastali... wyciek ciasta drożdżowego z ciężarówki.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano patrol policji pracujący przy zaparkowanej przyczepie ciężarowej. Wyciekała z niej gęsta substancja. Po analizie stwierdzono, że z przyczepy wycieka surowe ciasto drożdżowe. Na miejscu pojawił się też właściciel pojazdu - przekazał TVN24 mł. bryg. Tomasz Suracki ze straży pożarnej w Legionowie.
Akcja, w związku z brakiem zagrożenia, szybko została przerwana.
- Okazało się, że substancja wycieka z foodtrucka, w którym znajduje się piekarnia. Strażacy ustalili, że wyciek to fermentujące ciasto. Nie miało szkodliwego wpływu na środowisko - zapewnił Rafał Markiewicz z Komendy Stołecznej Policji.
"Gazeta Powiatowa" ustaliła, że było to ciasto na pizzę. Fermentowało na tyle intensywnie, że wywołało fałszywy alarm.