Rowery były kradzione z garaży podziemnych oraz podczas włamania do komórki lokatorskiej, a ich wartość wynosiła od 1,2 do 7 tysięcy złotych - tłumaczy kom. Marta Sulowska z wolskiej komendy policji.
Wskazała, że część rowerów została skradziona na Woli, warszawskich Włochach oraz Ochocie. - Kolejne czynności operacyjne wskazywały, iż większość rowerów została sprzedana w lokalu gier hazardowych w jednej z dzielnic Warszawy - podkreśliła.
- Operacyjni ustalili, że mężczyzna, który był przez nich wytypowany do kradzieży jednośladów był już wcześniej wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa. Był również poszukiwany - wyjawiła.
Kilka dni temu policjanci zatrzymali 34-latka. - W ręce operacyjnych wpadł również 27-letni paser. Został on zatrzymany w wytypowanym lokalu, gdzie prawdopodobnie odbywał się tam nielegalny proceder gier hazardowych. Z tego też powodu na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze z mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej, którzy zabezpieczyli automaty wraz z innymi rzeczami - dodała policjantka.
W trakcie zatrzymania śledczy zabezpieczyli skradzione rowery oraz inne akcesoria rowerowe. - Towar był owinięty czarną folią, prawdopodobnie przygotowany do transportu. Policjanci zabezpieczyli pieniądze na poczet przyszłych kar i grzywien w wysokości 6500 złotych oraz banknoty w obcej walucie - zaznaczyła Marta Sulowska.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 34-latkowi siedmiu zarzutów, z czego sześciu kradzieży, natomiast jeden zarzut dotyczył kradzieży z włamaniem - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany nakazem doprowadzenia do aresztu śledczego w celu odbycia kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo uszkodzenia mienia.
Polecany artykuł:
Prokurator podała, że z kolei 27-latek usłyszał łącznie sześć zarzutów karnych z czego pięć dotyczących paserstwa rowerów, a jeden ukrywania dokumentu należącego do innej osoby. - Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec 34-latka tymczasowy areszt na trzy miesiące. Natomiast 27-latek został objęty dozorem policyjnym - przekazała Aleksandra Skrzyniarz.
- Czynności w sprawie postępowania nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola - podsumowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.