Zaręczyny na pokładzie samolotu LOT
W minioną niedzielę (21 kwietnia), tuż przed startem Embraera LOT z Warszawy do Krakowa, gdy pokład samolotu pełen był już pasażerów, kapitan - po krótkim przywitaniu z pasażerami - oświadczył się swojej ukochanej!
- Proszę państwa, półtora roku temu w tej pracy poznałem najcudowniejszą osobę, która totalnie odmieniła moje życie - wyjaśnił. Po czym nadal przez mikrofon publicznie zwrócił się już bezpośrednio do stewardessy, która była akurat na drugim końcu pokładu: - Jesteś dla mnie największym skarbem, największym spełnieniem moich marzeń. W związku z tym mam do ciebie prośbę, kochanie - czy zgodziłabyś się zostać moją żoną? - zapytał.
W rękach miał pierścionek i bukiet z pięknych czerwonych róż i żółtych słoneczników. Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Rozpromieniona kobieta przybiegła do niego z drugiego końca pokładu samolotu i rzuciła mu się na szyję. - Oczywiście, że tak! - odpowiedziała wzruszona, całując ukochanego.
Gromkim oklaskom na pokładzie samolotu nie było końca. Radość z tego love story udzieliła się także pasażerom. - Powiedziała „tak” - potwierdził świadkom zaręczyn uradowany przyszły pan młody. - A teraz zapraszam państwa do Krakowa - dodał.
Kiedy ślub?
PLL LOT na swoim portalu społecznościowym opublikowały nagranie z tych niezwykłych oświadczyn. Krótki filmik błyskawicznie stał się hitem sieci. Tym samym oświadczyny kapitana Konrada i stewardessy Pauli w samolocie na warszawskim lotnisku może obejrzeć już cały świat!
Para wspólnie pracuje na pokładach narodowego przewoźnika. Cała zaręczynowa akcja została zaplanowana przez kapitana w tajemnicy przed wybranką. W tej wyjątkowej chwili na pokładzie samolotu byli też bliscy narzeczonych zaproszeni przez Konrada, którzy z radością obserwowali, gdy stewardesa Paula przyjmowała pierścionek zaręczynowy.
Jaki będzie dalszy ciąg tego love story? Para na razie nie chce zdradzić, czy ślub odbędzie się również w nietypowych okolicznościach lub w klimacie podniebnego rejsu.
Narzeczonym życzymy dużo miłości i tyle samo wylotów co przylotów!