Dochodzenie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach na skutek uszkodzenia rurociągu dostarczającego ciepło - poinformował Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Przerażająca śmierć zwierząt na Golędzinowie! Policyjne psy żywcem się ugotowały!
Przypomnijmy: w piątek wieczorem doszło niezwykle gwałtownego wypłynięcia dużych ilości gorącej wody z uszkodzonej rury przesyłowej. W efekcie zostały zalane koszary policji na Golędzinowie przy ul. Jagiellońskiej. Przebywające tam sześć psów tropiących zginęło koszmarną śmiercią. Ich zwłoki zostały przekazane do Instytutu Weterynarii SGGW w celu przeprowadzenia sekcji.
Spółka Veolia zadeklarowała, że odkupi psy i opłaci ich szkolenie!
W wyniku nieszczelności płyt zabezpieczających podziemne rury przesyłowe, doszło do punktowej korozji w jednej z nich. W efekcie rura pękła i nastąpił gwałtowny wypływ gorącej wody - poinformowała Aleksanda Żurada, rzeczniczka spółki Veolia o przyczynach awarii. Firma już wcześniej wyraziła swoje ogromne ubolewanie z powodu tego, co się stało. Zadeklarowała również, że sfinansuje zakup i szkolenie nowych psów.
Śmiertelnie chory policjant potrzebuje pomocy!
Tymczasem policjanci pożegnali czworonożnych przyjaciół wzruszającym wpisem na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji: - W piątek wieczorem odeszli nasi towarzysze służby: Magnet, Jogin, Edamis, Lasso, Jerk i Long. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii. Żegnajcie nasi niebiescy bracia - napisali.
Czy narciarze przywieźli do Polski koronawirusa z Włoch?