Warszawa. Wyrok w sprawie Karla Pfeffera, 26-letniego Amerykanina, oskarżonego o zabicie swojej matki
Karl Pfeffer miał udusić swoją matkę poduszką, poćwiartować jej zwłoki i w paczkach wyrzucić do Wisły. Na początku lipca, podczas przedostatniej rozprawy, strony wygłosiły mowy końcowe. Proces trwa nieprzerwanie od grudnia ubiegłego roku. Podczas przedostatniego spotkania w sądzie obrońca Karla, mec. Grzegorz Roman – wnioskował jeszcze o przesłuchanie kolejnego świadka, jednak sędzia Agnieszka Domańska oddaliła wniosek tłumacząc swój wybór „oczywistym sposobem zmierzania do przedłużenia postępowania”.
Co groziło 26-latkowi za ten krwawy mord? Prokuratur chciał dożywocia, a obrońca – uniewinnienia. – Wnoszę o wymierzenie oskarżonemu kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności – oświadczyła prokurator Maja Kasperkiewicz-Radtke podczas 4-lipcowej rozprawy. Obrońca miał skrajnie odmienną propozycję.
– Nie ma podstaw do wymierzania tak wysokiej kary mojemu klientowi. Wnoszę o uniewinnienie. Jak wspominałem wielokrotnie - ciało pokrzywdzonej nie zostało znalezione mimo tego, że w akcje poszukiwawcze były zaangażowane służby federalne Stanów Zjednoczonych. Historię, którą Karl opowiedział sądowi i śledczym, mógł wymyślić na podstawie obejrzanych filmów – przekonywał mec. Roman.
Karl Pfeffer usłyszał wyrok. 25 lat pozbawienia wolności!
26-letni Amerykanin usłyszał z sądowej ławy: "25 lat pozbawienia wolności za dwa czyny – zabicie i kradzież pieniędzy z kont". Wyrok jest nieprawomocny.
"Jedyną osobą, która zawsze wspierała Karla była Gretchen. Broniła go. Wykorzystując przewagę fizyczną przystąpił do uduszenia matki. Miał w pełni zdolność do oceny swoich czynów. Chciał zabić Gretchen i dokonał tego. Następnie znieważył zwłoki rozczłonkowując i ukrywając ciało. Ostatecznie Karl poinformował swoją przyrodnią siostrę, że zabił matkę. Nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości sądu, że Gretchen nie żyje. Sądząc po zażyłej relacji z synem nie jest wiarygodne, że Gretchen żyje i opuściła syna, i wyjechała bez uprzedniego informowania o tym" - słyszymy w uzasadnieniu sądu.
Sąd na poczet kary zaliczył skazanemu czas, który przebywał w areszcie, tj. od 21 maja 2021 roku do 11 lipca 2023 roku.
Listen on Spreaker.