Z danych opublikowanych przez Europejski Urząd Statystyczny wynika, że tylko 4,4 proc. Polaków zgłaszało przestępstwa, przemoc lub wandalizm w swojej okolicy w 2019 roku.
To jeden z najniższych wskaźników w UE. Niższy mają jedynie Litwa i Chorwacja. U naszych bałtyckich sąsiadów przestępstwa w swojej okolicy zgłosiło 3,2 proc. populacji, a nad Adriatykiem - 2,7 proc. Średnia unijna to z kolei 11 proc.
- Jak pokazują unijne dane, Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie o dużo mniejszej przestępczości, aniżeli w większości innych krajów europejskich - podkreślił Mariusz Ciarka.
- Niewątpliwie duża w tym zasługa służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku, zwłaszcza polskiej policji - powiedział rzecznik.
Z roku na rok odnotowujemy mniej przestępstw, przy czym nasza skuteczność zwiększa się, a więc m.in. wykrywamy więcej sprawców przestępstw i zatrzymujemy sprawców na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa.
Oprócz europejskich danych potwierdzać to mają nasze krajowe badania, według których ponad 96 proc. Polaków czuje się bezpiecznie w swoim miejscu zamieszkania. - Na bezpieczeństwo wpływać ma również służba patrolowa, którą planujemy w oparciu o analizy, ale także sygnały od społeczeństwa przesyłane m.in. na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa - zaznaczył Mariusz Ciarka.
- Naprawdę Polacy mają powody do tego, aby być zadowolonym z polskiej Policji, zwłaszcza w ujęciu porównawczym ze służbami w innych państwach - dodał policjant.
Jeśli traktować tę statystykę jako miernik ogólnego bezpieczeństwa, to najmniej bezpiecznie jest w Bułgarii - 20,2 proc., Grecji - 16,9 proc. i w Holandii - 16,3 proc.
Powyżej średniej europejskiej są też m.in.: Francja, gdzie w 2019 roku w związku z przestępstwami w najbliższej okolicy policję alarmowało 14,7 proc. mieszkańców, Belgia - 13,3 proc., czy Niemcy - 13,1 proc.