Polecany artykuł:
- Do zdarzenia doszło w nocy z 27 na 28 listopada 2017 roku. Sprawca zjeżdżając po linie z szybu wentylacyjnego na zaplecze sklepu zrabował z sejfu biżuterię i markowe zegarki o wartości ponad 700 000 złotych. Dzięki zabezpieczonym na miejscu śladom DNA policjanci dotarli do 35-letniego obywatela Ukrainy. Sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące - dowiadujemy się ze strony internetowej Komendy Stołecznej Policji.
Kradzież miała miejsce w jednej z galerii handlowych. Mężczyzna po zamknięciu centrum handlowego dostał się na zaplecze sklepu przez szyb wentylacyjny. Otworzył sejf, ukradł biżuterię i markowe zegarki. Wartość skradzionych przedmiotów przekraczała 700 000 złotych. Wyszedł tą samą drogą, po czym całą noc spędził w toalecie i zaczekał aż do otwarcia centrum handlowego. Rano opuścił budynek.
- Wyjaśnieniem tej zuchwałej kradzieży zajęli się śródmiejscy policjanci oraz prokuratura rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. Sprawę od samego początku z zaangażowaniem i determinacją wraz ze śledczymi prowadzili funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu, którzy przez wiele miesięcy wykonali szereg niezbędnych czynności operacyjnych i procesowych. To oni ustalili między innymi, że linę, którą 35-latek posłużył się tamtej nocy kupił dzień wcześniej w tej samej galerii. Dzięki temu i nagraniom z monitoringu można było potwierdzić jego wizerunek - czytamy dalej na stronie KSP. Najważniejsze okazały się ślady DNA pozostawione na miejscu i na linie, której używał złodziej podczas włamania. Dzięki nim możliwe było zidentyfikowanie mężczyzny.
>>> Wojna z hałasem. Nowa uchwała o ciszy nocnej uderzy w kluby na Mazowieckiej [AUDIO]
- To 35-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna w czerwcu 2017 roku dopuścił się identycznego przestępstwa w Niemczech, gdzie był już notowany za inne czyny i poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Tam też zostawił po sobie ślad DNA, który został zabezpieczony i zarejestrowany przez niemieckich śledczych. Porównanie obu śladów w policyjnej bazie danych nie pozostawiło wątpliwości, że to ta sama osoba - informuje Komenda Stołeczna Policji.
Poniżej zamieszczamy wypowiedź, w której pani Edyta Adamus z Wydziału Komunikacji Społecznej KSP komentuje całą sprawę:
Złodziej został zatrzymany przez straż graniczną na przejściu w Hrebenne, gdy próbował wjechać do Polski. Mężczyznę przewieziono do Warszawy i postawiono zarzuty kradzieży z włamaniem. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące i czeka na wyrok.
Czytaj też: O czym powinien pamiętać każdy kibic podczas mistrzostw! [WIDEO]
Zobacz To Wideo: