14-latka powiedziała dość! Nie chciała patrzyć na to, jak jej ojciec pod wpływem alkoholu urządza awantury i znęca się nad nią i rodziną. Wyszła z domu przy ul. Brzeskiej 10 listopada i już do niego nie wróciła. Zrozpaczona matka następnego dnia zgłosiła sprawę na policję. - Nie powiedziała mi nic. Wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Kiedy nie wróciła na noc zaczęłam odchodzić od zmysłów. Następnego dnia poszłam na komisariat i powiedziałam, że córka zaginęła. Policjanci przyjęli zgłoszenie i czekam aż ją znajdą – opowiada załamana matka. Cały czas niepokoi się o stan zdrowia swojej córki. - Boje się o nią, bo leczy się na padaczkę i nie przyjmuje żadnych leków. Wszystkie zostały w domu. Telefon nastolatki ostatni raz logował się w dzielnicy Włochy. Ale 15-latka tak naprawdę może być wszędzie. - Policjanci przyjęli zgłoszenie i sprawdzają wszystkie możliwe miejsca, w których może przebywać Julia. Również i to we Włochach – informuje Irmina Sulich z praskiej komendy.
Jak udało nam się ustalić dziewczynka kontaktowała się kilka dni temu ze swoją mamą. - Powiedziała, że nie chce wracać do domu, jak jest ojciec i z nim przebywać. Skarżyła mi się, że bił ją pięściami po klatce piersiowej – opowiada matka dziewczyny. Ojciec dziewczynki dostał wczoraj skierowanie na leczenie odwykowe. Czy 15-latka zazna spokoju i wróci do domu? Osoby, które wiedzą, gdzie przebywa nastolatka proszone są o kontakt z Wydziałem ds. Nieletnich i Patologii KRP Warszawa VI tel. 47 723-82 59 powołując się na nr sprawy WNP-II-1257/20, Oficera Dyżurnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI 47 723 75 56 lub powiadomić najbliższą jednostkę Policji. DAR