Kontrolerzy biletów mieli ostatnio sporo okazji, by wykazać się bezdusznością. Kanary zaczęły polować na podróżnych, którzy w związku z remontami utknęli w korkach. Tak działo się od poniedziałku na Pradze w autobusach na sparaliżowanych przez zwężenie na wysokości Targowej al. Solidarności i Radzymińskiej. Pasażerowie z biletem 20-minutowym, który w międzyczasie stracił ważność, byli karani mandatami.
- Nie może być takiej sytuacji, że bilety czasowe stają się bezużyteczne nie z winy pasażera i on nie może być wtedy narażany na kary - mówi wiceprezydent Wojciechowicz. Ci, których Zarząd Transportu Miejskiego uznał w takim przypadkach za gapowiczów, mogą składać reklamacje, które będą uwzględniane. Urzędnicy mają pracować nad zmianą zasad przewozu, tak by w razie awarii lub niespodziewanych korków chroniły pasażerów z biletami 20-minutowymi, którzy nie mają możliwości przesiadki.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail