Politycy rzadko maja okazję obserwować pracę dziennikarzy od kuchni. A jeszcze rzadziej wcielają się w redaktorów, którzy decydują o kształcie mediów. Rafał Trzaskowski miał te okazję!
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta przyjął zaproszenie „Super Expressu”, by wspólnie zredagować jeden numer warszawskiego wydania. Wraz z redaktorem naczelnym, dyrektorem artystycznym i szefową działu warszawskiego zasiedli za stołem, by narysować i zaplanować teksty.
- Mam być politykiem czy dziennikarzem? - zapytał kandydat. I błyskawicznie przyjął sposób myślenia redaktora, który musi ocenić wagę tematów warszawskich. Z punktu widzenia czytelników, nie wyborców.
- Metro to najważniejszy temat, bo to najistotniejsza dla warszawiaków inwestycja – ocenił Rafał Trzaskowski. I sam zaproponował tytuł „czołówki”. Jako drugi temat na pierwszą stronę wskazał dramat dzieci z Wawra, które trafiły do szpitala. - To z kolei istotna sprawa społeczna. Dlatego w moim programie jest całkowita likwidacja tzw. kopciuchów – zaznaczył redaktor Trzaskowski. Nie dał się złapać na polityczny haczyk i odrzucił temat niewygodny dla swojego głównego rywala, Patryka Jakiego.