Karolina B. skazana na 15 lat więzienia. Będzie apelacja?
Sprawa Karoliny B. wstrząsnęła Polską. Skazana w głośnym procesie Karolina była Młoda prawniczka i wysoko postawiona działaczka prawicowego stowarzyszenia KoLiber. W kwietniu 20221 roku na spokojnym osiedlu na Wilanowie doszło do ogromnej tragedii. W środku nocy mieszkańcy bloku przy ul. Sarmackiej usłyszeli głośny krzyk. - Ratunku, pomocy, umieram! - wołał męski głos. Na miejsce przyjechała zaalarmowana policja i pogotowie. Na miejscu zastali Karolinę B. oraz jego chłopaka Igora. Młodzieżowy radny z Lublina leżał przy klatce schodowej. Miał głęboką ranę w brzuchu. Tego samego dnia zmarł w szpitalu.
Młoda prawniczka trafiła na komisariat. Niedługo później usłyszała zarzut zabójstwa. Początkowo groziło jej dożywocie, później prokuratura domagała się 25 lat. Sąd skazał oskarżoną na 15 lat więzienia. Analizując wszystkie materiały sąd uznał, że Karolina pałała do Igora chorym, zaborczym uczuciem. Ich związek był bardzo burzliwy. Zdaniem sądu feralnej nocy w wynajmowanym przez nią mieszkaniu Igor mógł wprost powiedzieć, że między nimi koniec, po czym opuścił mieszkanie. Karolina wybiegła za nim z nożem w ręku. - Nie wiem, dlaczego go trzymałam – zeznała podczas procesu. Obrona przekonywała, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a oskarżona próbowała dowieść, że Igor sam nadział się na nóż. Nie przekonała wymiaru sprawiedliwości. 23 stycznia zapadł nieprawomocny wyrok skazujący. Karolina nie pojawiła się tego dnia na sali.
Obrońcy skazanej nie chcą jednak dać za wygraną. Twierdzą, że wyrok jest zbyt surowy, a kwalifikacja czynu niewłaściwa. - Złożyliśmy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku – powiedziała w poniedziałek (30 stycznia) mec. Ewa Waszkowiak. - Po zapoznaniu się z nim nie wykluczamy apelacji – dodaje prawniczka. Jak przekazała we wcześniejszej rozmowie z „Super Expressem” jej zdaniem sąd nie wziął pod uwagę szczegółów związku Karoliny i Igora, a śledczy nie dość dokładnie wykonali swoje obowiązki.