- Nie znam miasta na świecie, w którym opłaca się zostawić samochód w centrum na kilka dni. Dotychczasowe kary są niskie i przez to wiele osób nie stosuje się do zasad. Jeśli ktoś pierwszy raz złamie zasady, to kara będzie niższa, będzie traktowany trochę łagodniej, natomiast Ci którzy robią to częściej, będą karani surowo – oświadczył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Komisji infrastruktury Rady Warszawy już się opowiedziała za podwyżką. Dziś na sesji zdecyduje cała rada.
- Celem tej zmiany jest zwiększenie skuteczności poboru opłat dodatkowych bez konieczności prowadzenia kosztownej windykacji, wzorem miejskiej komunikacji publicznej, a także stref płatnego parkowania w innych dużych miastach - argumentują urzędnicy w projekcie uchwały. - To ważny krok w stronę walki z patoparkowaniem - ocenia radny KO Marek Szolc.
Nowy Dwór Mazowiecki: PIJAK zdemolował autem CUDZE podwórko i nie tylko
Wyszków: Chwalił się policjantom, że nigdy go nie złapią. Jednak się przeliczył
Sami kierowcy oczywiście planami radnych zachwyceni nie są. Ale przyznają, że bat finansowy zadziała: - Zdarzyło mi się już zapłacić, bo spóźniłem się kilka minut. Jeśli ta podwyżka przejdzie, to rzeczywiście trzeba się będzie bardziej pilnować – ocenia Krzysztof Borkowski (45 l.).
Żeby wyrównać proporcje w karaniu kierowców, trzeba by jeszcze zmienić wysokość mandatu za parkowanie samochodu „na zakazie”, czyli np. na chodniku albo zbyt blisko skrzyżowania. Dziś - według policyjnego taryfikatora - grozi za to kara 100 zł.
Wyższe kary za brak opłaty za parkowanie obowiązywać mają od września, tak jak rozszerzenie strefy parkowania na Pradze i Woli.
Warszawa: Powstanie Warszawskie. Jak dojechać na obchody? [PLAN]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.