- Dziś kara nie jest zbyt odczuwalna przez kierowców, którzy nie stosują się do przepisów – mówi wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński. Ale do niedawna samorządy nie mogły podnosić stawek kar za brak opłaty za parkowanie. Teraz pozwala na to nowelizacja ustawy o drogach publicznych.
I zamierzają z tej możliwości skorzystać: w Poznaniu kierowcy zapłacą 200 zł, w Gdańsku i Krakowie - 150 zł. Stołeczny samorząd też nie zamierza pozostać w tej kwestii bezczynny.
Dzisiejsza kara, czyli 50 zł, nie jest straszakiem na nieuczciwych kierowców. Chcielibyśmy podnieść tę opłatę maksymalnie – powiedział nam Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.
Dziś rzeczywiście kierowcy kalkulują, czy opłaca im się parkować godzinami i zapłacić „mandat” czy wrzucać pieniądze do parkometru. Jeśli 10 godzin parkowania kosztuje 32 zł, a kara za brak opłaty 50 zł, niektórym opłaca się ryzykować. - To trzeba zmienić – stwierdza wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński.
Ostateczną decyzję podejmie Rada Warszawy. Nowe opłaty weszłyby w życie na początku 2020 roku – w styczniu albo nawet w lutym. Urzędnicy chcą skorelować karę za złe parkowanie z karą za jazdę autobusem bez biletu. I wprowadzić podobne zasady płacenia – jeśli ktoś zapłaciłby wcześniej, mógłby liczyć na upust, jeśli później – płaci pełną kwotę.
Polecany artykuł: