WŚRÓD NICH STRAŻACY

Katastrofa autokaru na S2 w Warszawie. Znamy stan kilkunastu rannych. Lekarze walczą o życie dwóch osób

Nowe informacje w sprawie katastrofy na trasie S2 w Warszawie. Kierowca autokaru doprowadził do przewrócenia pojazdu. Gdy na miejsce przyjechały służby ratunkowe, w wóz strażacki OSP Dawidy z impetem wjechała rozpędzona ciężarówka. - Dwie z osób, które trafiły do szpitali, są w stanie ciężkim. Lekarze walczą o ich życie - mówi "Super Expressowi" rzecznik warszawskiego "Meditransu" Piotr Owczarski. Z naszych informacji wynika, że wśród wszystkich rannych znajduje się nie jeden, a dwóch strażaków.

Katastrofa na trasie S2 w Warszawie

We wtorek nad ranem, 29 kwietnia, na trasie S2 w Warszawie kierowca autokaru dalekobieżnego doprowadził do wywrócenia pojazdu z 26 pasażerami. Chwilę później, gdy służby udzielały im pomocy, ciężarówka wjechała w wóz strażacki OSP Dawidy. - Stało się to w odległości trzech metrów od naszych ratowników medycznych, którzy biegli do autobusu ratując zdrowie i życie uwięzionych w nim ludzi - opowiada nam rzecznik warszawskiego "Meditransu" Piotr Owczarski.

Sprawdź więcej: To była masakra! Kilkanaście osób w szpitalach po katastrofie na S2. Wstrząsające szczegóły tragedii

Kierowca ciężarówki, 48-letni obywatel Ukrainy, został zakleszczony w pojeździe.

- Przy pomocy urządzeń hydraulicznych, udało się tego mężczyznę wydobyć z samochodu. W tym samym czasie ratownicy medyczni prowadzili medyczne czynności ratunkowe z pasażerami autobusu - dodaje.

Jak udało nam się ustalić, poszkodowani trafili do siedmiu różnych placówek.

Bilans poszkodowanych. Rannych dwóch strażaków

Jak powiedział rzecznik "Meditransu", w katastrofie autokaru rannych zostało 15 pasażerów i kierowca, osoby w wieku od 17 do 59 lat. To obywatele Ukrainy, jeden obywatel Białorusi i jeden obywatel Hiszpanii. 

Łącznie w tych dwóch wypadkach zostało poszkodowanych jeszcze trzech Polaków. Jednym z nich jest kierowca strażak z OSP Dawidy i drugi strażak z JRG.

Zderzenie tramwajów w centrum Warszawy. Wielu poszkodowanych

- Wszystkie osoby, które brały udział w tym zdarzeniu i trafiły do szpitali, mają urazy głowy, klatki piersiowej, górnych i dolnych kończyn. To są te główne obrażenia. Dwie z osób są w stanie ciężkim. Lekarze walczą o ich życie - słyszymy.

Udało nam się ustalić, że poszkodowani trafili do siedmiu różnych placówek.

Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Super Express Google News

Sprawna akcja służb ratunkowych zapobiegła większej tragedii

Pracujące na miejscu służby - straż pożarna, pogotowie i policja - pracowały jak w zegarku.

- Powstały namioty ratownicze i były zespoły koordynujące całą akcją. Udało się, tak naprawdę w ciągu kilkudziesięciu minut, wszystkich tych ludzi przewieźć do szpitali. Żadna osoba na tę chwilę nie straciła życia, więc tutaj brawa dla służb, które w tak dużej ilości potrafiły bardzo szybko ze sobą współpracować. W zasadzie pracowali bez słów. To też zapobiegło większej tragedii niż ta, która do której doszło - relacjonuje Piotr Owczarski.

Sonda
Czy wiesz jak zachować się, gdy jesteś świadkiem wypadku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki