Do zdarzenia doszło przed godz. 11. W kamienicy, gdzie odbywał się remont, nagle zawaliła się jedna ze ścian. Huk był tak potężny, że w okolicznych budynkach zatrzęsły się mury. - Siedziałam w kuchni, usłyszałam huk i meble zadrżały – opowiada jedna z mieszkanek. Na nogi postawiono wszystkie służby. - Do akcji skierowaliśmy 3 wozy bojowe. Pracuje tam też specjalna grupa, która sprawdza, czy pod gruzami nie ma ludzi. Na 99 proc. nie było tam nikogo, ale musimy to dokładnie sprawdzić – informuje st. kpt. Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Kamienica przy Wrzesińskiej to pozostałość po XIX-w. pałacu, wzniesionym przez Augusta Zielińskiego w 1863 r. Około 1911 budynek pałacu nadbudowano na zlecenie Szmula Reichenberga, przekształcając go w kamienicę czynszową. Po II wojnie światowej w tym budynku mieściła się pierwsza udokumentowana siedziba szkoły żydowskiej Centralnego Komitetu Żydów w Polsce.
Dziś budynek jest w rękach dewelopera, który zamierza przekształcić kamienicę w apartamentowiec na 127 mieszkań na wynajem, od kawalerek po 4-pokojowe apartamenty.
Zaledwie jesienią przy budynku stanęły rusztowania i rozpoczęły się prace przy zrujnowanej kamienicy.
A tak miałaby wyglądać kamienica przy Wrzesińskiej 2 po remoncie:
Po południu na miejsce katastrofy przyjechał wojewódzki konserwator zabytków i inspektor nadzoru budowlanego. Sprawdzali, czy budynek był właściwie zabezpieczony. Będą musieli odpowiedzieć na pytania czy ściany rozpadającego się pustostanu były spięte a stropy wzmocnione na czas prac.
Nieoficjalnie słyszymy, że ściana zewnętrzna jest niebezpiecznie wybrzuszona i grozi dalszym osunięciem!