Do zderzenia doszło na wysokości Dworca Gdańskiego. - W kolizji brały udział dwa ople, toyota, mercedes i autobus miejski linii 500. Nikomu nic się nie stało, kierowcy byli trzeźwi. Prawdopodobnie chodziło o złą zmianę pasa ruchu - powiedział „Super Expressowi” Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Rzeźba papieża zdewastowana! Na pomniku pojawiła się czerwona błyskawica
Według relacji świadków kierowca toyoty jechał za miejskim autobusem, który zatrzymał się na przystanku na wysokości Dworca Gdańskiego. Nie chciał czekać, aż pasażerowie wejdą do pojazdu i zaczął wyprzedzać przegubowiec. Na pasie obok poruszał się jednak opel, z którym doszło wtedy do zderzenia. Toyota zatrzymała się w poprzek pasa, przy autobusie. Opel wylądował na metalowych barierkach kilka metrów dalej. Dosłownie chwilę później zaczęły nadjeżdżać kolejne auta. Kierowca kolejnego opla wyhamował, jednak uderzył w niego mercedes.
Jasnowidz Jackowski mówi o APOKALIPSIE. Mieszkańcy Warszawy będą w ogromnym szoku
Na miejsce zadysponowano kilka zespołów karetek pogotowia, policję, straż miejską i pożarną. Ul. Słomińskiego była całkowicie zablokowana. Nadal występują ogromne utrudnienia w tym miejscu.