Trakt Królewski rozpada się pod nogami
Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście to reprezentatywne ulice Warszawy. Salon miasta z szeregiem ważnych instytucji (z Pałacem Prezydenckim na czele), prestiżowymi restauracjami i luksusowymi hotelami. Ale w tym salonie na chodniku lub na przejściu przez ulicę można sobie połamać nogi, a przynajmniej obcasy. Mimo generalnego remontu w 2007 r., kolejnego w 2015 r. i ostatniego w czerwcu 2019 r. (wówczas wyrównywano odcinek między ul. Królewską i Świętokrzyską) drogowcy nie mogą sobie poradzić z wypadającą ruchliwą kostką.
Zobacz też: Ich kamienica idzie do remontu. Boją się, że już do niej nie wrócą
Bruk na Krakowskim pływa pod kołami autobusów. Kamienne elementy można wyjąć z jezdni jak klocki i schować do plecaka „na pamiątkę”. Na Nowym Świecie asfalt na jezdni trzyma się całkiem nieźle, ale rozlatują się za to chodniki! Aż strach myśleć, jaką naturalną amunicją mogłyby być te kamienie, gdyby odbyły się tam jakieś konfrontacyjne manifestacje.
- Ten najbardziej zniszczony odcinek między Senatorską i Królewską był ostatnio naprawiany w 2015 r. Przy obecnej sytuacji finansowej miasta trudno jest wyrokować, kiedy uda się go wyremontować na nowo - stwierdza w rozmowie z „Super Expressem” Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich.
Czeka nas zamknięcie Krakowskiego Przedmieścia
Odpowiedzialny za drogi wiceprezydent Warszawy podaje trochę więcej konkretów. – Niestety jest problem z utrzymaniem kostki przy ciężkich autobusach. Przy Uniwersytecie Warszawskim testowaliśmy nową technologię i się sprawdza. W ciągu dwóch–trzech lat na pewno czeka nas zamknięcie Krakowskiego Przedmieścia i remont całej ulicy tą nową metodą. Na razie pilniejszy jest remont mostu Poniatowskiego – wyjaśnia nam wiceprezydent Michał Olszewski.
Na razie drogowcy radzą sobie, wysyłając ekipę do odręcznego wyrównania i ułożenia kostki. Tak było w poniedziałek, 13 czerwca, po telefonie od dziennikarza „Super Expressu”.