Podczas poprzednich edycji Biegu po Nowe Życie organizatorzy zawsze pytali uczestników wydarzenia o to, dlaczego warto wspierać transplantologię i promujące ją inicjatywy. Co na ten temat sądzą znane osoby?
Ewa Pacuła, modelka i dziennikarka, to była żona Przemysława Salety, ambasadora Biegu po Nowe Życie, który kilkanaście lat temu oddał jedną ze swoich nerek ich wspólnej córce, Nicole, dzisiaj 27-latce. Nicole pierwszy przeszczep przeszła 5 grudnia 2007 roku. Po kilku latach musiała przejść na dializy, bo podarowana przez tatę nerka przestała dobrze funkcjonować. W maju 2018 roku Nicole przeszła drugi przeszczep nerki, otrzymała narząd pobrany od zmarłego dawcy. Nerka znowu została odrzucona, lekarze odkryli, że tak się stało, ponieważ córka Ewy i Przemysława ma wadę genetyczną, która wywołuje chorobę autoimmunologiczną.
- Dlaczego jestem na tym wydarzeniu? Odpowiedź jest prosta. Dotknęła mnie choroba w rodzinie, ratunkiem był przeszczep, do końca życia będę wspierać tę inicjatywę. Mój były mąż jest przykładem, że z jedną nerką można fantastycznie funkcjonować - przekonywała Ewa Pacuła.
Tomasz Zieliński, życiowy partner znanej aktorki Jolanty Fraszyńskiej żyje dzięki temu, że przeszedł transplantację wątroby. Tomasz wrócił do pełni zdrowia, żyje pełnią życia, realizuje swoje pasje, jako pierwszy Polak z przeszczepioną wątrobą, pokonał maraton.
- Dla mnie przejmujące jest to, że w jednym miejscu, na Biegu po Nowe Życie spotyka się tyle osób, którym dzięki mądrej woli i świadomości ludzi udało się wygrać z chorobą. Dla mnie to tym ważniejsze, że mam wspaniałego partnera, Tomka Zielińskiego, który żyje z przeszczepioną wątrobą. Człowiek po przeszczepie kojarzy się czasem z osoba nie do końca sprawną. Na Biegu po Nowe Życie widzimy osoby po przeszczepach, które są o wiele bardziej aktywne niż niejeden zdrowy człowiek - mówiła podczas Biegu po Nowe Życie Jolanta Fraszyńska.
Z Biegiem po Nowe Życie związane są znakomitości ze świata sportu. Inicjatywę wspiera na przykład Marek Plawgo, utytułowany lekkoatleta.
- Dlaczego warto wspierać Bieg po Nowe Życie? To oczywiste. Oddanie narządu, zwłaszcza po śmierci, nic nas nie kosztuje, a może uratować czyjeś życie. Noszę w portfelu oświadczenie woli, zresztą dostałem je na Biegu po Nowe Życie. Nie rozstaję się z nim - deklarował Marek Plawgo.
Grafik Andrzej Pągowski mówił, że pamięta z filmu „Bogowie” taką scenę, gdy rodzina dowiaduje się, że ich bliski umarł i jest pytana o możliwość pobrania narządów.
- To moment, w którym wszyscy możemy być bogami, dać komuś nowe życie. Tymczasem, jak mówią lekarze, ciągle miewamy z tym problem i nadal niestety przeszczepów wykonuje się zbyt mało. Nie wiem, co jest po drugiej stronie, co dzieje się po naszej śmierci, ale jeśli liczą się tam jakieś „punkty”, to warto je zbierać. Myślę, że oddanie swojego narządu czy narządu kogoś bliskiego i uratowanie czyjegoś życia daje bardzo dużo „punktów” - mówił artysta.