Mecz Legia Warszawa - Wisła Płock: Transmisja tv

i

Autor: Unsplash / Robert Katzki Mecz Legia Warszawa - Wisła Płock: Transmisja tv

Kibice Legii nie wejdą na niedzielny mecz z Lechią. Szokująca decyzja wojewody pomorskiego

2018-12-07 10:51

Niedzielny mecz na szczycie Lotto Ekstraklasy miał być świętem polskiej piłki nożnej i wizytówką naszej ligi. Spektaklu nie zobaczą niestety kibice Legii - taką decyzję podjął Dariusz Drelich, wojewoda pomorski. Mimo tego, do Gdańska wybiera się około 1400 kibiców warszawskiego klubu. Szanse na to, że wejdą na stadion są znikome.

Mecz liderującej Lechii z broniącą tytułu Legią zbliża się wielkimi krokami. Już w niedzielny wieczór (9 grudnia) rozegrane zostanie być może jedno z najważniejszych spotkań trwającego sezonu. Oba zespoły dzieli w tabeli pięć punktów.

W ubiegłym tygodniu Komisja Ligi zawiesiła karę kibicom gości i wydawało się, że fani ze stolicy obejrzą starcie z wysokości trybun. Tak się jednak nie stanie, bo Dariusz Drelich, na prośbę policji, podjął decyzję o wykluczeniu kibiców przyjezdnych z wydarzenia. Warszawski klub został o tym poinformowany przez Lechię Gdańsk, czyli organizatora.

Mobilizacja Legionistów trwała od kilku dni. Na wyjazd do Trójmiasta zapisało się około 1400 osób. - Z tego miejsca oświadczamy, że 9 grudnia, jak planowaliśmy, wszyscy jedziemy do Gdańska - informują kibice Legii, którzy już zamówili i opłacili pociąg specjalny. O decyzji wojewody pomorskiego dowiedzieli się trzy dni przed meczem. - Kto może, ten... nad morze! - dodają fani z Warszawy.

Do całej sytuacji odniósł się również klub Legia Warszawa. Pełną treść komunikatu udostępniamy poniżej.

Czytaj także: Zamknięty Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście. Sprawdź, gdzie jeszcze nie wjedziesz autem [INFORMATOR]

- Z niezrozumieniem i niepokojem przyjęliśmy informację, że Wojewoda Pomorski podjął na wniosek policji decyzję o zamknięciu sektora gości podczas niedzielnego meczu 18. kolejki LOTTO Ekstraklasy pomiędzy Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Nie znamy podstaw tej decyzji i nie widzimy żadnych przesłanek do jej podjęcia.Jako Legia Warszawa nie mieliśmy też żadnej możliwości wypowiedzenia się w sprawie decyzji Wojewody ani odwołania od niej. Nie poznaliśmy nawet jej uzasadnienia, a informację o zamknięciu sektora przekazał nam klub Lechia Gdańsk. Co więcej, decyzja została podjęta cztery dni przed meczem, który jest nie tylko największym hitem kolejki, ale też jednym z najważniejszych spotkań rundy.

Stowarzyszenie kibiców zorganizowało wyjazd, zamówiło i opłaciło pociąg. Nie było powodów, aby przypuszczać, że nie zostaną wpuszczeni na stadion. Jeśli w tej sytuacji dojdzie do wyjazdu kibiców do Gdańska, jako klub nie możemy brać za to żadnej odpowiedzialności.

Jednoznacznie podkreślamy, że zarówno decyzja, jak i termin jej podjęcia są dla nas oburzające. Zamykanie sektorów z pewnością nie poprawi frekwencji na polskich stadionach, a robienie tego cztery dni przed meczem i bez merytorycznego uzasadnienia, tworzy zdecydowanie więcej zagrożeń, niż dopuszczenie do kibicowania swojej drużynie podczas meczu - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Czytaj także: Warszawscy antyterroryści zapukali do drzwi 14-latka. Akcja z dodatkowym... wyposażeniem [WIDEO]​

Co będą robić kibice Legii po przyjeździe do Gdańska? Tego jeszcze nie wiadomo. Pewne jest jednak, że, jeśli rzeczywiście pojawią się w Trójmieście, policja będzie musiała eskortować tłum warszawskich fanów przez całą ich "wycieczkę".

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają