Tramwaj na Winnicę to jedna z najbardziej wyczekiwanych i najważniejszych inwestycji prowadzonych przez spółkę Tramwaje Warszawskie. Wydłuża ona obecną trasę tramwajową biegnącą do Nowodworów. W tym miejscu w październiku 2019 roku rozpoczęła się budowa zaledwie 900-metrowego odcinka do Winnicy na ul. Światowida. Inwestycja po kilkumiesięcznym poślizgu w końcu miała zostać oddana do użytku pod koniec lipca. Patrząc na to, jak wygląda nowy odcinek mogłoby się wydawać, że wszystko jest gotowe. Mamy początek sierpnia, a tramwajarze wcale nie zamierzają puszczać tamtędy swoich składów. - Jazdy testowe pierwszych tramwajów po nowej trasie na Winnicę odbyły się 28 czerwca. Poszły zgodnie z planem. Przy ul. Hanki Ordonówny zdemontowaliśmy już rozjazd, który był używany do zmiany kierunku jazdy tramwajów linii 2, tak więc tramwaje żeby zmienić kierunek jazdy muszą dojeżdżać do nowo zbudowanej pętli na Winnicy. Nowa część trasy jest już połączona ze starą - przekazał rzecznik prasowy TW Maciej Dutkiewicz.
Polecany artykuł:
Opisana przez niego sytuacja, powoduje, że przez wciąż nie oddaną trasę „dwójka” jadąca ze stacji metra Młociny dociera jedynie do pętli Tarchomin Kościelny, bo dalej nie ma prawa jechać. Mieszkańcy Białołęki stracili w ten sposób bezpośrednie połączenie z metrem. Muszą czekać na otwarcie całej trasy, by móc znów komfortowo, w ciągu kilkunastu minut dojeżdżać do podziemnej kolejki. Na to jednak wciąż się nie zapowiada. - Z najważniejszych zadań do wykonania w tym miejscu, jakie nam pozostały to rozłożenie trawy na torowisku, gdzie był rozjazd - dodał Maciej Dutkiewicz, który nie podał jednak żadnej konkretnej daty oddania trasy na Winnicę. Jak jednak dowiadujemy się nieoficjalnie, urzędnicy wciąż walczą z odbiorami robót branżowych i pozwoleniami na użytkowanie nowych odcinków. Możliwe, że składy ruszą trasą od września, jednak nikt nie daje takiej pewności.
To nie jedyne problemy jakie Tramwaje Warszawskie mają ze swoimi inwestycjami. Duże opóźnienie łapie również trasa do Wilanowa. Do marca 2021 roku krakowska firma Progreg za blisko 8 mln zł miała przygotować projekt i zdobyć komplet pozwoleń. Wciąż jednak trwa weryfikacja dokumentów. Tramwajarze dopiero w tym kwartale zamierzają ogłosić przetarg na wybór wykonawcy. Nie wiadomo również czy trasa będzie wykonana w całości za jednym zamachem. Krążą słuchy, że tramwajarzom może nie starczyć na to pieniędzy i będą zmuszeni rozłożyć inwestycję na kilka odcinków.